czwartek, 15 listopada 2012

"Chcemy najadać się małą łyżeczką", czyli o Spółdzielni Socjalnej "Inicjatywa"


Z Piotrem Parafiniukiem, Prezesem spółdzielni socjalnej „Inicjatywa”, rozmawia Wojciech Kutnik z Regionalnego Centrum Ekonomii Społecznej UNDP w Lublinie


Wojciech Kutnik: Skąd pomysł na taką działalność?

Piotr Parafiniuk, założyciel i prezes Spółdzielni Socjalnej „Inicjatywa”: Jeszcze jako dziewiętnastolatek wraz z kolegami założyłem firmę, która zajmowała się zbieraniem butelek PET i sprzedażą ich do miejsc utylizacji. Wtedy jednak interes nie wypalił, brakowało nam jeszcze doświadczenia. Natomiast sama tematyka zahaczająca o zrównoważony rozwój, ekologizm i odpowiedzialność społeczną była mi bardzo bliska. Stąd teraz, już jako osoba z większym doświadczeniem i zakładająca kolejny biznes – tym razem spółdzielnię socjalną –  postanowiłem wrócić do wcześniejszego pomysłu. Tym razem nie popełniając tych samych błędów udało mi się rozwinąć gałąź działalności w Spółdzielni Socjalnej „Inicjatywa”.

WK: Jakie były początki Spółdzielni? Jak zmieniła się w ciągu 2 lat swojej działalności?
PP: Zaczynaliśmy z pożyczoną przyczepą i pożyczonymi narzędziami. Dziś mamy własny sprzęt, łącznie
z dostawczym mercedesem. To pokazuje najlepiej jak się rozwinęliśmy. Oczywiście dalej działamy
w tej materii. Proces udoskonalania dotyczył również pomysłu z recyklingiem. Uzyskaliśmy dostęp do hali magazynowej oraz pomoc w odbiorze butelek. Jesteśmy po rozmowach z wieloma podmiotami, które zgodziły się dostarczać nam butelki.

Obrót za zeszły rok wyniósł 15 tys. miesięcznie. W tym roku chcę podwoić tę liczbę, co udało mi się już w czerwcu. Dostajemy coraz więcej zleceń, które też są coraz większe. 

Na początku dość nachalnie poszukiwaliśmy zleceń, głównie przez Internet, teraz pocztą pantoflową zbudowaliśmy już swoją renomę i otrzymujemy bardzo wiele telefonów od zainteresowanych osób. Czasem musimy odmawiać niektórych zleceń, mierząc siły Spółdzielni na zamiary. Nie chcemy popełnić błędu, który pogrąży nas i pociągnie w dół doprowadzając do niepowodzenia. Wszystko musi być wyważone
i dziać się małymi kroczkami.

Natomiast samą ES zainteresowałem się, gdy pracowałem jako kierowca zaopatrzeniowy w lubelskim schronisku dla bezdomnych. Widziałem jak ludzie trafiają tam i kończą się. Nic się z nimi nie dzieje, nie mają szans na nową, lepszą przyszłość. To były straszne doświadczenia. Dlatego postanowiłem działać przeciwko wykluczeniu społecznemu i walczyć z jego następstwami.

WK: Jak doszło do zgłoszenia „Inicjatywy” do Konkursu na Najlepsze Przedsiębiorstwo Społeczne Roku?
PP: Zwróciła się do mnie FISE (Fundacja Inicjatyw Społeczno-Ekonomicznych), która poinformowała o tym, że taki konkurs w ogóle istnieje. Wcześniej nie miałem pojęcia o takiej inicjatywie. Postanowiłem wypełnić zgłoszenie. Nie ukrywam, że w dużej mierze skusiła mnie nagroda pieniężna. Standardy ekologiczne przy recyklingu są bardzo wysokie i co za tym idzie, odpowiedni do tego sprzęt sporo kosztuje. Niemniej ważne z naszego punktu widzenia są też promocja „Inicjatywy”  i rozgłos, który spółdzielnia uzyska dzięki nominacji. Przyczynią się one do naszego ogólnego rozwoju. Podchodzę jednak do samego konkursu z rezerwą i na chłodno oceniam nasze szanse na wygraną. Co ma być to będzie, niezależnie od wygranej, zostały podjęte pewne kroki ku nowym przedsięwzięciom, które mimo wszystko będziemy chcieli realizować.

Podsumowując, zarówno rozgłos, jak i zastrzyk finansowy oraz rozreklamowanie spółdzielni przyspieszą nasz rozwój i pomogą osiągnąć zamierzone cele.

WK: Przypuśćmy, że Spółdzielnia wygrywa konkurs. I co dalej?
PP: Cele są jasno określone. Mamy halę w Krzczonowie, dzięki uprzejmości jednego z inwestorów ze Świdnika, który niegdyś sam stał na czele jednej z lokalnych spółdzielni socjalnych. Dobrze więc rozumie naszą sytuację, nasze potrzeby i trudności, z którymi borykamy się na co dzień. 

Przy tej hali planujemy stworzyć ośrodek dla bezdomnych, którzy będą tam mieszkali, szkolili się, a potem pracowali w spółdzielni przy sortowaniu butelek, przy linii produkcyjnej, przy prasie i ich przetwarzaniu. Chcemy wyremontować te przestrzenie i przystosować je do naszych potrzeb. 

Konieczne jest też kupno prasy hydraulicznej. Butelki muszą być zgniecione, ponieważ w przeciwnym razie transportujemy głównie powietrze w ich wnętrzach, co jest po prostu nieopłacalne.

Jak widać, miejsca pracy już mamy, ale brakuje nam ludzi.

Potrzebujemy ruszyć z miejsca, dalej wszystko potoczy się samo. Najtrudniej wystartować, ale jesteśmy na dobrej drodze ku temu. Jak już wspominałem, pewne rzeczy, niezależnie od konkursu, już zainicjowaliśmy. Jeśli wygramy, na pewno nam to pomoże i przyspieszy proces modernizacji. Jeśli nie zdobędziemy nagrody, będziemy sobie radzili w inny sposób.

WK: Puśćmy wodze wyobraźni. Jak widzi Pan Spółdzielnię Socjalną „Inicjatywa” za 10-15 lat?
PP: Najważniejsze by nasz PES rozwijał się stopniowo, aby wszystko przychodziło krok po roku. 

Chcemy najadać się małą łyżeczką. 

Mam nadzieję, że stworzymy placówkę przyzakładową, która będzie generowała pracowników dla spółdzielni. Zaangażujemy się mocno w branżę przetwórstwa, ale również uruchomimy nową działalność, związaną z obróbką drewna, z którą też miałem kiedyś do czynienia.
Chcę dalej współpracować z ośrodkami dla osób bezdomnych, dawać im nadzieję i szansę na wyjście z wykluczenia społecznego. Pragnę, by zafunkcjonował tutaj mechanizm, w ramach którego osoby potrzebujące, dzięki odpowiednim szkoleniom, wsparciu psychologicznemu i zawodowemu, będą przygotowywały się do pracy, potem zdobywały doświadczenie pracując w naszej Spółdzielni,
a następnie mogły wyjść na otwarty rynek pracy.

W tej chwili nic się nie robi dla osób bezdomnych. Trafiają do schroniska i zostają tam do końca. A ja wiem co z nimi zrobić, jak dać im szansę. I mam ku temu możliwości.

WK: Dziękuję za rozmowę! Regionalne Centrum Ekonomii Społecznej UNDP w Lublinie kibicuje 'Inicjatywie" i trzyma kciuki!

To ostatni moment, żeby zagłosować na "Inicjatywę" w Konkursie na Najlepsze Przedsiębiorstwo Społeczne Roku. Głosować można tutaj: Konkurs na Najlepsze Przedsiębiorstwo Społeczne Roku.

Rozmawiał Wojciech Kutnik

1 komentarz:

  1. Radomski serwis ogłoszeniowy Radom Lokalne - Ogłoszenia Radom, w którym można umieszczać własne bezpłatne ogłoszenia. Wychodząc naprzeciw oczekiwaniom społeczności internetowych z Radomia, oferujemy możliwość publikowania bezpłatnych ogłoszeń drobnych. W portalu Radom Lokalne - Ogłoszenia drobne Radom dostępnych jest wiele rozmaitych kategorii ogłoszeń. Ogłoszenia, oferty można dodawać bez jakichkolwiek ograniczeń co do ilości. Do każdego umieszczonego w naszym portalu ogłoszenia można dodać obrazki bądź fotografie, które będą wyświetlane w galerii zdjęć publikowanego ogłoszenia. Serdecznie zapraszamy na Radom Lokalne - Darmowe ogłoszenia Radom.

    OdpowiedzUsuń