fot. Kamila Michalik |
W piątek, trzynastego lipca, odbyło się pierwsze z serii Spółdzielczych Spotkań z Ekonomią Społeczną w Leżajsku.
Trzynastka (w co nigdy nie wątpiliśmy) nie okazała się pechowa - w wydarzeniu wzięło udział ponad trzydzieści osób, w tym aż cztery spółdzielnie socjalne i jedna grupa inicjatywna. Ogromnym zaangażowaniem wykazał się również wicestarosta leżajski, Marek Kogut, który uczestniczył w spotkaniu od samego początku do samego końca.
Rozmawialiśmy między innymi o współpracy z samorządem poprzez działalność odpłatną spółdzielni socjalnych, zaś za przykład tego typu współpracy Beata Matyjaszczyk podawała Gdańsk. Co takiego dzieje się w Gdańsku? Postaramy się o tym napisać coś więcej!
Bardzo wiele emocji wzbudził wątek klauzul społecznych, które są dla spółdzielni socjalnych ogromną szansą - pod warunkiem wszakże, że będą one konkurencyjne pod względem jakości i ceny.
Zależało nam na tym, by przedstawić potencjalne korzyści, jakie może mieć samorząd lokalny ze współpracy ze spółdzielniami socjalnymi:
- powstawanie nowych podmiotów wspomaga konkurencję i powoduje wzrost jakości usług lub obniżenie ceny,
- wspieranie dostępności nowych lub nie świadczonych dotąd usług dla społeczności
- tworzenie nowych miejsc pracy
- integracja społeczna i zawodowa osób wykluczonych lub zagrożonych wykluczeniem społecznym
Wygląda na to, że wszyscy się co do tego zgadzamy - mówię tu zarówno o przedstawicielkach i przedstawicielach spółdzielni, organizacji wspierających ich działalność i rozwój, jak i o osobach reprezentujących samorząd. Co zatem zrobić, żeby od zgody przejść do działania? Jak zachęcić samorządy do korzystania z przysługujących im form prawnych? O tym również będziemy jeszcze pisać, zachęcamy też do dyskusji!
tekst: Kamila Michalik, Anna Szadkowska-Ciężka
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz