fot. Richard Giles (Creative Commons Licence) |
Rok
2012 to Międzynarodowy Rok Spółdzielczości, więc o spółdzielniach siłą rzeczy trzeba teraz mówić głośno. Niecały tydzień temu dobiegły końca Spółdzielcze Spotkania z Ekonomią Społeczną na Podkarpaciu, podczas których liderzy i liderki lokalni
zastanawiali się m.in. nad przyszłością spółdzielczości socjalnej w ich województwie.
Nic w tym dziwnego, skoro od początku tego roku powstało tam już ponad 20
nowych spółdzielni!
Trzymając kciuki za powodzenie wszystkich z nich,
przenosimy się na Lubelszczyznę, gdzie również mamy wysyp spółdzielni socjalnych.
Exodus - nowa spółdzielnia socjalna w Kraśniku
Jak
mówi Danuta Szydłowska, prezeska Kraśnickiego Stowarzyszenia
Inicjatyw Społecznych, jeszcze do niedawna Kraśnik stanowił białą plamę na
mapie ekonomii społecznej regionu.
„Stąd pomysł na projekt «Razem możemy więcej! Zakładamy spółdzielnię socjalną». Udało nam się pozyskać środki z POKL i tak oto powstała pierwsza spółdzielnia socjalna w Kraśniku - «Exodus». Odbyło się już walne zebranie i zarząd się ukonstytuował, natomiast formalnie dokumenty są na etapie rejestracji w KRS” – dodaje.
Szansę
na udział w projekcie mogło dostać tylko 10 osób.
„Chętnych było bardzo dużo, ale mogliśmy przyjąć tylko 6 matek wychowujących dzieci, 2 osoby z niepełnosprawnością, jedną osobę 50 + oraz jedną przed 24 rokiem życia. Takie były wymogi formalne” - tłumaczy Szydłowska. „Pięć osób założyło spółdzielnię, kolejne pięć dołączy do niej w późniejszym stadium realizacji projektu.”
Na początek przed grupą wybrańców i wybrańczyń czekały dwa bloki szkoleniowe. Pierwszy,
dopiero co zakończony, dotyczył m.in. umiejętności interpersonalnych,
autoprezentacji, czy kreowania wizerunku. Uczestnicy i uczestniczki wzięli również
udział w doradztwie zawodowym – wszystko to, aby ułatwić im pracę nad wizją i
strategią działania spółdzielni. Kolejny dział szkoleniowy, który rozpocznie
się zaraz po wakacjach, dotyczyć będzie już szkoleń stricte zawodowych, pod
kątem wypracowanej idei działalności spółdzielni.
Po pierwsze: motywacja i pomysł na działalność
No
właśnie. Plany co do działalności powoli się krystalizują. Ponieważ znaczną
część osób, które przystąpiły do projektu, stanowią mamy chcące wrócić na
otwarty rynek pracy po urodzeniu dzieci, dlatego też wręcz "naturalnym" pomysłem na
działalność biznesową stało się prowadzenie żłobka albo przedszkola. Panie chcą
go zorganizować w Kraśniku Fabrycznym. Iwona Czerniak, prezeska zarządu, podkreśla,
że wybór ten nie wynika jedynie z ich własnych doświadczeń, ale jest też
odpowiedzią na potrzeby lokalne. Wtóruje jej Beata Gajewska, trenerka z zakresu
zakładania i prowadzenia spółdzielni socjalnej:
„Chodzi o to, żeby rzeczywiście weszły w rynek we właściwy sposób”.
W tej części miasta brakuje takich miejsc,
gdzie można zostawić dzieci pod odpowiednią opieką. Kolejną
gałęzią działalności spółdzielni ma być gastronomia. Pomysł wymaga jednak
jeszcze dookreślenia i dopracowania szczegółów. Na warsztatach padła propozycja
prowadzenia karczmy z kuchnią regionalną. Inną opcją jest skupienie się na
organizacji cateringu i zaopatrywaniu firm, czy też przyjęć okolicznościowych.
Prezeska Czerniak zaznacza jednak, że działalność „Exodusu” nie ograniczy się
tylko to tych dwóch przedsięwzięć. Każdy z członków i członkiń ma własne
zainteresowania i predyspozycje, także całość spółdzielni chce wykorzystać
szeroki potencjał osób ją tworzących.
"Myślimy o uruchomieniu usług związanych ze sprzątaniem na zewnątrz, zarówno dla firm jak i osób prywatnych” – konkluduje Czerniak.
Po drugie: zaangażowanie władz lokalnych
„Niemalże od samego początku kibicuje nam burmistrz Kraśnika, pan Mirosław Włodarczyk. Często się z nami kontaktuje, a w tej chwili urząd miasta intensywnie szuka dla spółdzielni odpowiedniego lokalu. Uwarunkuje to również jaki ostateczny kształt przyjmie działalność «Exodusu»” – zaznacza Szydłowska.
Należy
pamiętać, że spółdzielnia socjalna ma swoją specyfikę, m.in. jest własnością
każdego ze swoich członków i członkiń oraz musi być zarządzana demokratycznie.
Jest to niezwykle trudne zadanie do osiągnięcia, zwłaszcza gdy powoływana jest
przez osoby, które dopiero co się poznają, a każda ma indywidualne podejście, predyspozycje
i mocne strony.
„Umiejętność pracy zespołowej jest kluczową cechą grupy osób, która ma razem współpracować przy jakimś przedsięwzięciu, tym bardziej, jeżeli poprzednio nie miały takiego doświadczenia” – zauważa Gajewska. Jak sama podkreśla, niezwykle istotnym elementem pierwszego bloku warsztatów dotyczących kompetencji interpersonalnych była integracja uczestników i uczestniczek projektu.
Po trzecie: wsparcie OWSS
Co
ważne, wsparcie nie kończy się na wypchnięciu młodej, przeszkolonej spółdzielni
z gniazda projektu. Oprócz szeregu szkoleń, zarówno z kreowania wizerunku i
umiejętności interpersonalnych, jak i te późniejsze zawodowe, oraz jednorazowej
dotacji w wysokości 20 tysięcy złotych na każdego członka i członkinię spółdzielni, w
kolejnych 12 miesiącach cała grupa otrzyma po kolejne 20 tyięcy złotych wsparcia
pomostowego, a w ciągu następnego pół roku połowa tej grupy. Strategia rozwoju
została stworzona w perspektywie 5 lat i już powstają pomysły na kolejne
działania spółdzielni.
Regionalne Centrum Ekonomii Społecznej w Lublinie trzyma
kciuki za wszystkich członków i członkinie „Exodusu” – oby wszystkie plany
okazały się sukcesem i przynosiły im upragnione i zasłużone korzyści.
tekst: Wojciech Kutnik
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz